Od razu odpowiem – nie musisz 😀 Poszczególne serie, powieści i opowiadania można czytać w dowolnej kolejności, byle zwracać uwagę na numerację poszczególnych tomów trylogii czy tetralogii. Jeśli jednak chcesz się trzymać osi czasu i nie straszne Ci skakanie po gatunkach, to poniżej przedstawiam za kolejnością wydarzeń wszystkie, ale to wszystkie teksty z Wilczej Doliny, jakie kiedykolwiek gdzieś wrzuciłam.
Ciekawe, ile z nich już znasz 😉
Wilcze święta
No dobra, zacznę z grubej rury, od tekstu, który na razie zna tylko moje grono patronów z Patronite, ale już pod koniec marca będziecie mogli przeczytać wszyscy.
„Wilcze święta” ukażą się w antologii „Weles” Wydawnictwa Kobiecego już 26 marca.
Ten tekst to absolutny początek calutkiej Wilczej Doliny. Nigdy wcześniej nie sięgnęłam w czasie tak daleko i powiem nawet, że dalej się nie da 😀
Wszystko, co napiszę, będzie spoilerem, więc na razie musimy pozostać jedynie przy tej suchej informacji.
Maliny na śniegu
„Maliny na śniegu” ukazały się w antologii „Kwiat paproci” wydawnictwa Mięta.
Akcja „Malin…” rozgrywa się na długo zanim wilkarzy zniknęli z doliny, choć sami nie występują w opowieści. Bohaterką jest za to żona smolarza, mieszkającego w chacie u stóp białej skały… Brzmi znajomo? Powinno, to dokładnie TA kobieta, kiedy jeszcze była kimś zupełnie innym 😉
Coś umarło
Kontynuacja „Malin na śniegu”. Dalsze losy Nieradki i zdarzenia, które przybliżyły ją do zostania tym, kim jest już w dalszych opowieściach o Wilczej Dolinie.
Tekst znają na razie tylko patroni. Opowiadanie być może ukaże się w antologii, lecz na ten moment nie mamy wydawcy (jakby ktoś miał ochotę wydać kobiecą antologię grozy to mamy taką gotową i wiecie, gdzie mnie szukać :D)
Jak lasy i hale
To opowiadanie pisałam w odcinkach specjalnie dla patronów, a jego bohaterką jest młoda dziewczyna, wnuczka owczarza, której marzeniem jest zostać następczynią dziada. Nie ma zamiaru godzić się z faktem, że jako kobieta nigdy nie będzie mogła władać owczarską magią. Opowiadanie mówi o dorastaniu, dążeniu do celu i wszystkich konsekwencjach, jakie się z tym wiążą.
„Jak lasy i hale” znajdziecie w zbiorze „Wichry od Doliny„. Nie szukajcie go w księgarniach, jest dostępny tylko u mnie, w sprzedaży autorskiej i na jedynej aukcji na Allegro, która też należy do mnie 😉
Pierwszy opiekun
Dwa opowiadania złączone w jedną całość w zeszycie promującym wydanie „Wezwijcie moje dzieci”. Teksty, które ukazały się w audiobooku i mogły wreszcie wypłynąć na szersze wody.
Obecnie są już dostępne także w zbiorze „Wichry od Doliny”.
Czasowo tutaj jest „Punkt 0” osi czasu Doliny (przynajmniej na dzień dzisiejszy). To tutaj wilkarzy znikają ze sceny w dość tajemniczych okolicznościach, a Wilcza Dolina dostaje swojego pierwszego obrońcę, opiekuna Radożyca.



Daję życie, biorę śmierć
Tym tekstem debiutowałam w 2014 roku na łamach „Nowej Fantastyki” (NF 10/2014).
Tekst zdobył nominację do nagrody im. J.A. Zajdla i od niego zaczęła się moja wielka przygoda z publikowaniem 🙂
Czasowo jesteśmy właściwie w momencie tuż przed tym, jak Radożyc zostanie opiekunem, ale już stanowczo po zniknięciu wilkarów, więc pozwolę sobie ustawić ten tekst po „Pierwszym opiekunie”. W „Daję życie…” poznajemy Renę, która będąc w ciąży, wspomina tajemniczą i bolesną historię swojej matki i narodziny swego brata – Jelonka.
Jak wspominałam, Rena sama jest obecnie w ciąży, a w brzuchu nosi nie kogo innego, jak Bratmiła 😉
Teskt znajdziecie w zbiorze „Wichry od Doliny”
Jezioro cię kocha
Wracamy do głównego nurtu, czyli historii opiekunów. Po „Pierwszym opiekunie” tę funkcję pełni jego córka, Chaberka Radożycówna. „Jezioro…” opowiada o jednej z trudnych moralnie spraw, jakie musiała rozwiązywać. Tekst został napisany specjalnie do antologii „Nawia. Szamanki, szeptuchy, demony” wydawnictwa Uroboros.
Tetralogia o Bratmile
Tu następuje pierwsza z wilczodolinowych serii. W tej chwili na rynku mamy trzy z czterech tomów. Chciałabym niedługo zamknąć tę historię. To jeden z moich najbliższych pisarskich celów.
Seria o Bratmile została napisana z myślą o młodszych czytelnikach, którzy lubią się trochę bać, a trochę wzruszać. Z tego, co wiem, działa równie dobrze na dorosłych, którzy lubią podobne rzeczy 😉 Bratmił, jako uczeń Chaberki, w trakcie serii dorasta, widzimy więc jego drogę od dziecka do opiekuna.
Pragnę więcej
Z dziecięcej literatury płynnie przeskakujemy w coś dla dojrzalszych czytelników. Oto erotyk słowiański, pierwszy i jedyny w moim dorobku 😉 Jego bohaterką jest Jaruna, siostra Bratmiła, która dorasta, zakochuje się, cierpi, a przede wszystkim szuka siebie.
Gdzieś w tle przewija się wiele postaci znanych z tetralogii o Bratmile. Fabuła „Pragnę…” zachodzi na siebie z fabułą ostatniego tomu serii o bracie Jaruny, ale opowiada odrębną historię i zupełnie nie trzeba znać innych pozycji z Wilczej Doliny, by ją czytać.
Został po nich jeno wilk
Akcja opowiadania dzieje się pomiędzy „Pragnę więcej” a trylogią Vendy i spotykamy tu całą masę starych znajomych, od Jarta i kowala Zdamira po Miruchnę i dzieci Jaruny i Sułki.
Pewnego dnia chata opiekuna Racimira świeci pustką. Drzwi są otwarte, ale cała rodzina zniknęła bez śladu. Podążając za mieszkańcami Wilczej Doliny poznajemy plotki, fakty, teorie, a w końcu prawdę o tym, co się wydarzyło, gdy cała wieś patrzyła w inną stronę.
Opowiadanie ukazało się w lutowym numerze „Nowej fantastyki” (2/2025).

Nowa fantastyka 2/2025
Trylogia Vendy
Uwaga, wpływa flagowy okręt Wilczej Doliny, czyli seria o opiekunce Vendzie, której przyszło w udziale zmierzyć się z wątpliwym zaszczytem wypełnienia się przepowiedni o powrocie wilkarów. Mamy tu słowiańską fantastykę ze sporą dawką romansu i knucia po kątach (przy czym głównie knułam ja, żeby oszukiwać Was 😉 ). Na ten moment trylogia zamyka uniwersum i nie planuję ciągnąć opowieści poza czas Vendy, ale… no, nigdy nie mówię nigdy.
Stare wydanie z wilkami na okładce zostało wyprzedane, obecnie seria jest wznawiana przez Wydawnictwo Inanna. Książki bedą miały zupełnie nowe okładki, a „Idź i czekaj mrozów” dostało komplet ilustracji Beny Leśniowskiej-Gustyn i współgra pod tym względem z pozostałymi tomami.
Pomóż mi!
Jest jeszcze jeden tekst. Pisany również dla patronów, osadzony na osi czasu pomiędzy drugim a trzecim tomem trylogii Vendy. „Pomóż mi!” wyjaśnia dlaczego w „Wezwijcie moje dzieci” nie spotykamy już karczmarza Jarta. Jak zakończyło się życie mężczyzny, który był dla Vendy bardziej ojcem, niż jej własny ojczym?
Opowiadanie pojawiło się najpierw w wersji audiobooka, a potem weszło w skład „Wichrów od Doliny”, możecie więc przyswoić je na jeden z dwóch sposobów.


Ile z tych tekstów znasz, a ile czeka na odkrycie?