Czy Słowianie naprawdę bali się piorunów? Co jedli, czym jedli, gdzie jedli, w co się ubierali, jak wyglądał ich dzień powszedni? Jak postrzegali życie, rodzinę, świat i swoje miejsce w nim?
O tym i innych aspektach codzienności dawnych Słowian opowiadałam w Etnocentrum Ziemi Krośnieńskiej w ramach spotkań z cyklu „Rozmowy o tradycji”.
Wydarzenie było otwarte na wszystkich chętnych, ale większość słuchaczy stanowili uczniowie jednego z krośnieńskich liceów.
Ponieważ zawsze projektuję warsztaty i spotkania tak, żeby najlepiej odpowiadały organizatorom i ich wizji, zaczęliśmy od prelekcji o codzienności naszych przodków, w którą wplecione zostały elementy nawiązujące konkretnie do historii ziemi krośnieńskiej.
Jak zwykle wystąpiłam również w charakterze żywego eksponatu, prezentując strój słowiańskiej kobiety.
Po prelekcji, dla powtórzenia i utrwalenia wiedzy, rozegraliśmy drużynowy quiz. Ku mojej radości młodzież licealna reagowała bardzo żywo, przyjaźnie, grzecznie. Byli skupieni i nawet śmiali się z moich żartów. W finale ewidentnie włączyła się żyłka współzawodnictwa, tak że żadna z dwóch najlepszych drużyn nie poległa „nagłą śmiercią” na pytaniach! Oba składy zostały nagrodzone artami pochodzącymi z „Wichrów od Doliny”.
Drodzy, jeśli to czytacie, serdeczne dzięki, byliście super <3

fot. Szymon Muszański
Po emocjach współzawodnictwa był czas na podpisywanie książek, luźne rozmowy i pytania. Etnocentrum przygotowało pyszne wiosenne kanapki, ciasteczka i napoje. Przy okazji miałam też okazję zwiedzić wystawy zgromadzone w placówce i bardzo Wam je polecam. Etnocentrum to miejsce młode, pięknie urządzone, multimedialne, ale przede wszystkim prowadzone z pasją. Cieszę się ogromnie, że mogłam być jego gościem i popłynąć z prądem jego dobrej energii.
Do zobaczenia kiedyś jeszcze na pewno!